Co jakiś czas dokonywane są badania ilościowe, jakościowe, ankietowe, w których badany jest między innymi kierunek emigracji Polaków, jej przyczyny i skutki, a także to, czy ci, którzy wyjechali zamierzają wrócić. Tym razem potwierdziło się to, o czym mówiono od dawna. Wielka Brytania wciąż jest numerem jeden na liście krajów docelowych dla Polaków. Szacuje się, iż liczba naszych rodaków przebywające na Wyspach sięga prawie 2 milionów. Co ciągnie tam Polaków i czy nie boją się brexitu?
Wielka Brytania mogła wydawać się dość hermetycznym rynkiem pracy oraz miejscem do życia, a Polacy, którzy wybierali się tam w celach zarobkowych, postrzegani byli jako odważni i wyjątkowi. Do tej pory wybierano raczej naszych najbliższych sąsiadów – Niemców. Jednak od kiedy Wielka Brytania otworzyła się na pracowników z krajów Europy Środkowo-Wschodniej, liczba Polaków wybierających Wyspy znacznie się zwiększyła, wypierając tym samym inne kierunki. Co mogło być przyczyną? Przede wszystkim wysoko stojący kurs funta brytyjskiego, za którego płacono nawet 6 zł. Do tego bardzo dobre warunki życia oraz znajomość języka angielskiego. Co by nie mówić, większość osób wyjeżdżająca coś tam mogła po angielsku powiedzieć. Oczywiście z biegiem czasu okazało się, że szczęścia w Wielkiej Brytanii szukali także ludzie nie znający języka, nie mający żadnego punktu zaczepienia – noclegu, pracy, a to skończyło się dla nich bezdomnością, wstąpieniem na ścieżkę kryminalną i w reszcie odesłaniem do Polski. Wielu Polaków oszukano, okradziono, dyskryminowano. Jednak duża liczba odniosła jakieś tam drobne sukcesy, choćby w postaci przywiezionych pieniędzy, za które mogli sobie kupić mieszkanie, samochód czy wyprawić wesele. Nikt przecież nie ukrywał, że jedzie zarobić i chce wrócić. I większość wróciła. Byli to jednak studenci albo absolwenci studiów, którzy chcieli zapewnić sobie lepszy start w Polsce. Część jednak postanowiła tam zostać. Pozakładali rodziny, urodziły się dzieci.
Na przestrzeni ostatnich pięciu lat na czołówkę wysunęły się także kraje skandynawskie. Norwegia czy Szwecja kuszą Polaków wysokim poziomem życia oraz bardzo dobrymi zarobkami. Minusy są jednak równie skuteczne co plusy. Oto koszty życia w krajach skandynawskich są dużo wyższe niż w Polsce. Wysokie wynagrodzenia, które w Polsce są bardzo atrakcyjne, tam na nikim nie robią wrażenia. Do tego bariera językowa jest o wiele większa niż w Wielkiej Brytanii. Języki skandynawskie w niczym nie przypominają uczonych w polskich szkołach języków obcych.
Bretix na pewno spowoduje, że część Polaków będzie musiała wrócić do kraju. Ci, którzy tam zostaną, nie będą mieli już tak łatwo, jak to jest jeszcze w tej chwili. Pokaże to rzeczywistą liczbę osób z Polski, przebywających na emigracji zarobkowej, bowiem pracować będzie można tylko legalnie, a wyjazd z Polski do pracy na Wyspach nie będzie już taki prosty.