Siedząc wygodnie na kanapie, łatwo jest wygłaszać opinie, które często oparte są o cudze poglądy, cudze doświadczenie i punkt widzenia. Właśnie to najbardziej denerwuje i irytuje Polaków mieszkających na stałe lub tymczasowo zagranicą. Z pozycji kanapy wszystko wydaje się proste, oczywiste. Powód, dla którego Polacy emigrują, także. Tymczasem prawda jest o wiele bardziej złożona niż mogłoby się wydawać. Właśnie swój punkt widzenia przedstawiła młoda emigrantka w jednej z poczytnych gazet.
Otóż dziewczyna przebywa od trzech lat w Wielkiej Brytanii. Wyjechała tam po studiach za pracą i lepszymi pieniędzmi, czego nigdy nie kryła. List jaki przesłała do redakcji gazety był długi i dość emocjonalny. Wskazał on jednak kilka ważnych aspektów, o których nie mówi się głośno lub wcale, a które dotykają Polaków mieszkających za granicą.
Przede wszystkim część z nich, zapewne większość, spotkała się lub wciąż ma do czynienia z dyskryminacją na tle narodowościowym. Zdarza się to nie tylko w Wielkiej Brytanii, choć akurat o tym kraju będzie mowa. Gorsze traktowanie Polaków tylko i wyłącznie ze względu na to, że są Polakami, jest oczywiście niezgodne z prawem międzynarodowym. Jednak brytyjscy pracodawcy, przede wszystkim ci mali, drobni przedsiębiorcy, nie biorą sobie tego do głowy. Nagrody czy premie potrafią ominąć polskiego pracownika pomimo, iż do jego pracy nie można mieć zarzutów. Podobnie jest z układaniem grafiku pracy czy samym wynagrodzeniem.
Drugim bardzo ważnym aspektem jest rozłąka z bliskimi. Owszem, niektórzy emigranci sprowadzają swoich najbliższych – dzieci, współmałżonka, rodziców, rodzeństwo – do siebie, do Wielkiej Brytanii. Jednak całej rodziny ściągnąć się nie da i jak pisze autorka listu, nie widzi się siwiejącej głowy ukochanych rodziców czy dziadków. Jeśli już emigranci decydują się na przyjazd do Polski, naznaczony jest on najczęściej załatwianiem wszelkich spraw urzędowych. Dla rodziny czasu poświęca się niewiele. Zanikają więzi, urywa się kontakt.
Początki emigracji także do łatwych nie należą. Młody człowiek ląduje zazwyczaj w najtańszej kwaterze, która daleka jest od wysokich standardów wygodnych mieszkań czy domów. Łapana jest jakakolwiek praca, by móc się utrzymać, by mieć pieniądze na przeżycie. O wiele łatwiej jest, gdy zna się języki obce, przede wszystkim angielski. Jeśli nie, praca może być tylko fizyczna, najprostsza i często najtrudniejsza. A do tego wszystkiego jest się tam samym. Bez znajomych, przyjaciół, rodziny. Nie ma się do kogo odezwać, z kim się spotkać na mieście.
Polacy coraz częściej wiążą swoją przyszłość z innym krajem. Wyjeżdżają w poszukiwaniu lepszego życia, wyższych zarobków, lepszej przyszłości dla swoich dzieci. Tymczasem koszty takiej decyzji są ogromne, a ich wielkość nie może być mierzona w pieniądzach. Dlatego warto bardzo dobrze przemyśleć wyjazd zarobkowy czy na stałe, ponieważ konsekwencje będą bardzo poważne.
